Archiwum czerwiec 2009


cze 03 2009 Przyjaźń - Na prawdę istnieje ??
Komentarze: 2

Czasem zastanawia mnie czy przyjaźń na prawdę istnieję ?? Czy może tylko ja mam takiego pecha że nie potrafię znaleźć przyjaciela ?? A może jestem jednym z nielicznych którzy nie wierzą w to że to tylko zbiorowe kłamstwo ludzkości ??

"Przyjaciele nie są zainteresowani burzami, które przeżywasz, ale chętnie korzystają z twego statku."
— Albert Camus

A może ta sentencja jest prawdziwa ?? Zastanówcie się ile razy w waszym życiu pojawił się ktoś kto potrzebował pomocy ? Pocieszenia ?  Wtedy nazywali was przyjaciółmi jak Im pomagaliście. Ale jak któryś z was potrzebuje wsparci lub szczerej rozmowy. To gdzie są wtedy Ci, których pocieszaliście i wspieraliście ?? Znikają, rozpływają się w niebytach codzienności, a wy zostajecie sami z problemami. 

Mówią że "Prawdziwych przyjaciół poznajemy w biedzie", ale nikt tu nie mówi ile ta prawdziwa przyjaźń trwa. Mówią że przyjaźni prawdziwa trwa całe życie. Sądzicie że jest to możliwe ? Może jestem sceptykiem ale ja uważam że niema Prawdziwej przyjaźni. Są tylko chwile w których ktoś nazwie nas przyjacielem i takie chwile powtarzają się co jakiś czas.

MI zdarza się często tak że pocieszam kogoś, i słyszę "Dziękuję przyjacielu" ale ile te słowa są warte ?? To tylko słowa. Może nazwiecie mnie naiwniakiem, ale nie lubię patrzeć na cierpienie innych. Choć rozmową mogę pomóc komuś, nie otrzymując w zamian nic. Ale czy to złe ?? Naiwne ?? Ja uważam że nie bo choć te kilkoro osób ma lepsze życie choć na chwilę. 

Nie wiem czy wam się tak zdarza, mi z racji tego że lubię pomagać ludziom o ile mogę zdarza się to dość często, a mianowicie: Nie raz miałem sytuację że pocieszałem jakąś dziewczynę po rozstaniu z jakimś facetem, owszem jaj choć na chwilę poprawiałem humor, A że jestem otwartą osobą i mówię zawsze to co myślę. Nie raz takiej osobie powiedziałem wprost że i tak zapomni o mnie za jakiś czas. O dziwo wszystkie takie osoby zaklinają się że  nie zapomną. Gorzej w wykonaniem tego. Czas nostalgii mija, przychodzi nowa miłość, i mimo zarzekań tych osób dzieje się tak jak mówiłem. Kontakt się dość często urywa, albo znacznie ogranicza. Powstaje pytanie a gdzie to co słyszałem na początku?? Gdzie ten przyjaciel jakim byłem jak pomagałem ??

Może tylko ja taki naiwny jestem ?? W każdym razie ja w przyjaźni nie wierzę, Ja tej przyjaźni nie zaznałem i chyba nie poznam nigdy jej smaku.

A Wy jak sądzicie ?? Istnieje Przyjaźń? Czy może uważacie podobnie jak ja ?? Czyli że przyjaźń jest tylko jak jedna ze stron potrzebuje czegoś, a druga pomaga. 

Jeżeli ktoś z was rozpoznaje w tej notatce Siebie, to chyba należy się zastanowić ile ta przyjaźń wasza jest warta.

Pozostawiam to do waszej oceny. I Zastanówcie się czy osoba którą uważacie za przyjaciela nie pasuje do tej krótkiej charakterystyki ??